Drogie dziewczyny, panie, kobiety! Z okazji zbliżającego się wielkimi krokami Dnia Kobiet, przygotowałam dla Was poniższy wpis, by dla tych, które planują założenie swoich pierwszych kolczyków, podpowiedzieć metodę zakładania, która dla mnie jest absolutnym hitem. System Blomdahl, bo o nim mowa, to sposób, który wkroczył do naszych salonów prosto ze Szwecji i jestem pewna, że zachwyci Was równie bardzo, jak mnie. Wykorzystajcie go i sprezentujcie sobie nowe dziurki w uszach z okazji święta kobiet!
System Blomdahl – skąd jego popularność?
Czytając na temat metody Blomdahl, nie miałam wątpliwości, by ją Wam polecić. Zaczynając od początku, nakreślę jedynie, że powstała ona w Szwecji i dzięki swojej skuteczności i bezpieczeństwu, używana jest w aż 90% tamtejszych salonów. Powstała z myślą o dzieciach, a także osobach dorosłych, których priorytetem jest wysoki poziom jakości, sterylności i bezpieczeństwa. System Blomdahl zagościł już w wielu polskich i europejskich salonach, gdzie wykonywany jest piercing, ale w mojej ocenie warto mówić o nim częściej i więcej.
Z tej metody mogą korzystać osoby, które decydują się na założenie kolczyków, ale również salony kosmetyczne, które chcą zamówić zestaw do wykonywania zabiegu przekłuwania uszu. Dostępne są także dodatkowe szkolenia do zamówienia na oficjalnej stronie Blomdahl, które umożliwiają wnikliwe poznanie zasad tego systemu. A teraz przejdę do sedna i napiszę, jakie cztery elementy sprawiają, że jest tak chętnie stosowany. Założę się, że niejedna z Was da się dzięki nim namówić na sprezentowanie sobie kolczyków z okazji Dnia Kobiet właśnie tą metodą.
Kolczyki tylko z najwyższej jakości materiałów hipoalergicznych
To właśnie pierwsza zasada systemu Blomdahl, która dosłownie brzmi: To, co dla dzieci, tylko najwyższej jakości! I chociaż można by było stwierdzić, że jest dedykowana wyłącznie najmłodszym, nic bardziej mylnego. Raczej chodzi o to, by uświadomić sobie, że materiały, z których wykonane są kolczyki, są tak bezpieczne, że nadają się również dla niemowląt i małych dzieci. Zapytacie pewnie, jaki to materiał? Już wyjaśniam. Do produkcji kolczyków Blomdahlwykorzystywane są plastik medyczny i tytan medyczny. Brzmi może trochę topornie, ale to tylko złudzenie. Te materiały są bardzo delikatne i bezpieczne dla skóry, a dodatkowo świetnie imitują złoto czy srebro. Kolczyki z nich wykonane mają także atrakcyjne zdobienia, platery, wzory i motywy. W ofercie dostępne są także modele z różnymi rodzajami kamieni.
Najważniejsze jednak w nich jest to, że nie mają w swoim składzie alergizujących metali i na próżno w nich szukać szkodliwego kadmu, palladu czy niklu, które niejednokrotnie są czynnikami wywołującymi alergie kontaktowe. Objawy takiej alergii są bardzo dotkliwe i mogą się manifestować w postaci: wysypki, obrzęków, świądu, plam, pokrzywki, a nawet ropiejących zmian na skórze. Brzmi to strasznie i na samą myśl przechodzi mnie gęsia skórka. Uniknięcie takich dolegliwości w tym wypadku jest dla mnie naprawdę dużym plusem.
Bliski kontakt – gwarancja bezpieczeństwa
Zasada bliskiego kontaktu to kolejny element, który decyduje o Waszym bezpieczeństwie. Polega ona na tym, że w trakcie zabiegu przekłuwania nie ma możliwości, by kolczyk zbyt wcześnie przypadkowo nie zetknął się z płatkiem ucha lub dłonią. Zapobiega to przenoszeniu drobnoustrojów do nowopowstałych dziurek, minimalizuje również do zera ryzyko zakażenia groźnymi chorobami wirusowymi, takimi jak HIV, czy wirusowe zapalenie wątroby. Dla nas wszystkich powinno to być bardzo ważne. Nasze zdrowie to priorytet i pamiętajmy, że wymienione choroby są niezwykle niebezpieczne.
Dodam jeszcze, że wszystkie elementy aparatu, które uczestniczą w procesie przekłucia, jak i kasetka oraz oczywiście kolczyki, są sterylne, a tym samym bezpieczne.
Dwie dziurki – jedno kliknięcie
Myślę, że większość z Was pomimo swojej odwagi i dojrzałości przyzna, że może nie tyle strach, ile lekki dreszczyk emocji przed przekłuciem, towarzyszy również Wam – nie tylko dzieciom. Mam zatem dla Was dobrą wiadomość z okazji Dnia Kobiet! W systemie Blomdahl dziurki na obu uszach wykonane są podczas jednego kliknięcia, jednocześnie i przy zaangażowaniu tylko jednej osoby. To sprawia, że ten lekki dreszczyk niepokoju będzie trwał o połowę krócej. Spójrzmy prawdzie w oczy, o ile my (dorośli) jesteśmy w stanie przegryźć ten lekki stres, o tyle ta zasada w przypadku dzieci jest zbawienna. Dodam jeszcze, że samo przekłucie wcale nie boli – wiem, bo sama osobiście przetestowałam ten zabieg trzy tygodnie temu.
Specjalny gwint i zatyczki na ograniczniku
Ostatnim, a zarazem czwartym elementem bezpieczeństwa metody Blomdahl jest specjalna konstrukcja gwintu. Myślicie pewnie, że to nic nie znaczący element, ale prawda jest taka, że sukces tkwi w szczegółach. Gwinty kolczyków marki Blomdahl są nieco grubsze niż w standardowej biżuterii. Celem tego jest uzyskanie odpowiedniej średnicy dziurki w uszach, która, jak się okazuje, znacznie obkurcza się w procesie gojenia i ostatecznie mogłaby być zbyt wąska, żeby zmieścić kolczyki z kolejnych kolekcji.
Pozostaje jeszcze kwestia ogranicznika na gwincie, który zapobiega bezpośredniemu przyleganiu zatyczki do płatka ucha. Dzięki temu niewielka rana cały czas „jest wietrzona”, czyli ma stały dostęp do tlenu. Zapobiega to powstaniu stanów zapalnych i sączącej się ropy.
Myślę, że tyle zalet, które Wam przedstawiłam w dzisiejszym wpisie, przekona Was do sprezentowania sobie z okazji Dnia Kobiet nowych dziurek w uszach. Udekorujcie swoje twarze nie tylko nietuzinkową biżuterią, ale również szczerym, promiennym uśmiechem.